Dęby Pamięci

„Dęby Pamięci”

W tym roku szkolnym nasze Gimnazjum wraz z kilkoma innymi szkołami z terenu gminy Swarzędz brało udział w programie „Katyń…ocalić od zapomnienia”. Jego celem jest uczczenie pamięci ofiar Zbrodni Katyńskiej. Każdy dąb upamiętnia konkretną osobę, która zginęła w Katyniu, Bykowni, Twerze lub Charkowie wiosną 1940 r. „Dęby Pamięci” posadzone w Swarzędzu poświęcone są osobom związanym z naszym miastem i gminą.

Gimnazjum nr 3 zajmowało się zbieraniem dokumentacji i opracowaniem biogramu dwóch Bohaterów: podpułkownika Edmunda Bartlitza i porucznika Kazimierza Kędziory.

W piątek 28 kwietnia przy skwerze obok Szkoły Podstawowej nr 4 odbyła się wzruszająca uroczystość sadzenia „Dębów Pamięci” poświęconych sześciu swarzędzanom. Wzięli w niej udział przedstawiciele władz miasta i gminy, Kuratorium Oświaty, delegacje szkół (nasze Gimnazjum reprezentowała klasa Ia) oraz przede wszystkim rodziny ofiar, m. in. prawnuczka i wnuczki Edmunda Bartlitza.

Gimnazjaliści z Trójki otoczą szczególną opieką „Dęby Pamięci”  podpułkownika Edmunda Bartlitza i porucznika Kazimierza Kędziory i zadbają o to, aby pamięć o nich i innych ofiarach Zbrodni Katyńskiej przetrwała. W najbliższym czasie w naszym Gimnazjum odbędzie się spotkanie uczniów z rodziną Edmunda Bartlitza.

IK

Podpułkownik Edmund Stanisław Bartlitz

     Urodził się 7XI 1891 r. w Gruszczynie koło Swarzędza. Jego rodzice Franciszek i Bronisława z Günterów mieli tam wiejską posiadłość. Edmund był absolwentem Gimnazjum Humanistycznego w Poznaniu. Ukończył studia medyczne na Uniwersytecie Jan Kazimierza we Lwowie. Walczył w I wojnie światowej w szeregach armii pruskiej, brał udział w Powstaniu Wielkopolskim oraz w wojnie  1919-1920 r. Od 1922 r aż do 1939 r. był lekarzem w Pobiedziskach

     W sierpniu 1939 r. został zmobilizowany do 1. Pułku Radiotelegraficznego w Warszawie, po 17 września 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej , przebywał w obozie jenieckim w Starobielsku. Zginął zamordowany w kwietniu 1940 r. w Charkowie.

Edmund Bartlitz – wspomnienia syna

Andrzej Bartlitz, syn Edmunda wspomina: „Ojciec mój wykonywał zawód lekarza w poświęceniem i pełnym zaangażowaniem. Myślę, że udzielanie ludziom pomocy, często bezinteresownie, było dla niego, jako głęboko wierzącego katolika, czymś oczywistym. Ojciec był człowiekiem spokojnym i opanowanym, dbał o nas. Bardzo ładnie rysował i malował, szczególnie pejzaże, a ze swoim szkicownikiem nie rozstawał się nawet na polu bitwy”

„ Z obozu w Starobielsku otrzymaliśmy od ojca dwie pocztówki, na które odpisaliśmy kilka listów. Ojciec nic nie przeczuwał, ale w jego słowach była  niepewność. Potem nasze listy wracały z adnotacją: adresat wyjechał. Dopiero po 1990 r. władze rosyjskie przekazały Polsce listy polskich oficerów, których zamordowano. Na liście obozu w Starobielsku pod numerem 178 figuruje mój ojciec”

„W 2008 r mój ojciec został pośmiertnie awansowany na stopień podpułkownika. O pamięci o nim mogą świadczyć epitafia na cmentarzu w Charkowie , w kościele Dominikanów w Poznaniu oraz na Krzyżu Katyńskim przed cmentarzem w Pobiedziskach. Jego imieniem nazwano jedną z ulic w Pobiedziskach”

Porucznik Kazimierz Kędziora

KAZIMIERZ KĘDZIORA

      Syn Franciszka i Jadwigi z Zielińskich, urodził się 9.01.1907 r. w Swarzędzu. W 1928 r. ukończył Państwowe Gimnazjum Nauczycielskie Męskie w Koźminie i uzyskał tytuł nauczyciela szkół powszechnych.

     1 listopada 1928 r. został powołany do odbycia służby wojskowej w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty Nr 10 w Gródku Jagiellońskim, którą ukończył w 1929 r. Został mianowany na stopień podporucznika od 1.01.1933 r. Uczył w kilku miejscowościach Wielkopolski, ostatnie miejsce to szkoła powszechna w Obłaczkowie w powiecie wrzesińskim (dziś już nie istnieje).

      We wrześniu 1939 r. zmobilizowany do 70 pułku piechoty, w bliżej nieznanych okolicznościach dostał się do niewoli radzieckiej. Wywieziony z Kozielska 8 kwietnia 1940 r., został zamordowany w Lesie Katyńskim.

Budynek dawnej szkoły w Obłaczkowie (ostatnie miejsce pracy Kazimierza Kędziory w latach 1937-1939)

Z akt szkoły w Obłaczkowie (Archiwum Państwowe w Poznaniu, oddział w Gnieźnie):

„Nauczyciel, pan Kazimierz Kędziora jest sumienny i pracowity w wykonywaniu swych obowiązków. Przygotowuje się do pracy codziennej. Jego metody wychowawczo-dydaktyczne dają pozytywne wyniki. W wychowaniu dzieci kieruje się zasadą indywidualizacji z uwzględnieniem środowiska rodzinnego, warunków materialnych i zdolności intelektualnych. Stosunek do uczniów jest serdeczny i przyjacielski. Na terenie szkoły prowadzi koło LOPP, samorząd, harcerzy, kasę oszczędności oraz kieruje pracami w ogródku szkolnym. Oprócz tego pracuje społecznie na terenie wsi. Jego zachowanie w służbie i poza służbą jest nienaganne”

 W kronice szkolnej w roku 1937/1938 zapisano: „Pan nauczyciel Kazimierz Kędziora został przeniesiony z Dobieszczyzny (powiat Jarocin) do Obłaczkowa”

 W kronice szkoły w Obłaczkowie w 1945 r. odnotowano, że „nauczyciel Kazimierz Kędziora, zatrudniony przed wybuchem wojny w tutejszej szkole, zginął śmiercią bohaterską. W gazetach niemieckich podano nazwisko jego w szeregach w Katyniu”

„Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie, Inspektorat Szkolny Wrzesiński we Wrześni 1938-1939, sygn. 152

„Archiwum Państwowe w Poznaniu Oddział w Gnieźnie, Szkoła Podstawowa w Obłaczkowie, sygn. 1